To próba pogrzebania
działalności społecznej !
Odpowiedzialność członków za
zobowiązania stowarzyszenia.... :)
Zamiast upraszczać księgowość
dodaje się plan finansowy i obowiązkowe publikowanie sprawozdań nawet
jeżeli stowarzyszenie ma tylko własne środki pochodzące ze składek - co komu
do tych środków ?! Można wymagać publikowania
sprawozdań z wykorzystania środków publicznych, a nie własnych
stowarzyszenia. Stowarzyszenie rozlicza się z własnych środków przed
Urzędem Skarbowym, publice nic do tego. To jest jawne naruszanie suwerenności
stowarzyszeń i ograniczanie swobody zrzeszania się obywateli.
Tylko trzy osoby do założenia
stowarzyszenia – bo cwaniakom, którzy w
rzeczywistości nic nie robią społecznie, a zagarniają większość
środków przeznaczonych na dofinansowania stowarzyszeń brakuje chętnych do
ich „spółek”.
Bezmyślnie poprzerabiane
zasady tworzenia stowarzyszeń, na zasadzie pozmieniać dla samego
pozmieniania i przy okazji popsuć. Dotychczasowa ustawa o stowarzyszeniach
reguluje te zasady z zachowaniem nienaruszania suwerenności stowarzyszeń.
Pisanie w ustawie wręcz przykładowego statutu, który może komuś kto nie ma nic wspólnego z prowadzeniem
rzeczywistej społecznej organizacji wydawać się „najwłaściwszy” nie ma nic
wspólnego z zapewnieniem obywatelom swobody zrzeszania się, a wręcz
przeciwnie.
Wymyślone jakieś dodatkowe
twory typu „przekształcanie się stowarzyszeń” „porozumienia partnerskie”
itp. dziwolągi. Różne podmioty teraz też mogą zawierać umowy o współpracy,
ludzie mogą tworzyć nowe formy swojej działalności rezygnując
z dotychczasowej itd..
W efekcie pod szumnym hasłem
rzekomego „powiększania swobód” daje się prawo tworzenia stowarzyszeń
różnym tworom biznesowym tak konstruując przyszłe przepisy, żeby tylko ci,
którzy będą mieli olbrzymią kasę mogli podołać wymaganiom, a przy okazji
żeby nawet nie musieli szukać choćby 15-tu osób do stworzenia stowarzyszenia, a mogło być
zaledwie trzech wspólników. Typowe dla tych, co sami nic społecznie nie
robią, a zajmują się głównie mówieniem nam społecznikom
co i jak mamy robić i na to zgarniają niemal wszystkie nasze
pieniądze z puli przeznaczonej na dofinansowanie działalności społecznej.
To tylko zaledwie ułamek z
„świetnych pomysłów” zawartych w projekcie tej ustawy. Ciekawe komu udało
się aż tak wpuścić senatorów w maliny ? Przecież
gdyby te regulacje weszły w życie to tylko pogrzebią rzeczywistą
działalność społeczną.
Przy okazji - jeżeli
zarezerwujemy tą ustawą słowo „zrzeszenie” wyłącznie dla organizacji
niezarobkowych, to czym w słowniku polskim zastąpimy określenie zrzeszenia
zarobkowego np. jakiegoś przemysłu ?
15-ty ;)
Placek i Jacek zakładają stowarzyszenie i już mogą
kręcić lody.
Ratownik
No to hieny już mają takie układy, że nawet mogą
przystosowywać prawo
na potrzeby swoich kantów.
Karp
Zróbcie coś, żeby im wybić te bzdury z głowy ! Jak chcą zmieniać to niech ułatwią nam
działanie, ale zachowają autorytet stowarzyszeń jako działalności
rzeczywiście społecznej i nie wrzucają do jednego worka z nami dziwnych
tworów nastawionych na kręcenie lodów.
Andrzej
Jasne, jak jest 15 osób to trzeba się z nimi liczyć, na
dodatek mogą nie zgodzić się na przekręty, a jak będzie trzech wspólników
to nie będzie już żadnych problemów.
Waro
Ten cały projekt to w stylu: Jak by tu ukraść legalnie ? …
Małgorzata
Cały ten projekt jest tylko po to, żeby cwaniacy z
układami mogli jeszcze prościej zgarniać kasę przeznaczoną dla organizacji
społecznych i już zupełnie podeptać konkurencję, po co mają się kręcić po
świecie jacyś debile co działają bezinteresownie.
Wykosić ich i tyle.
Jacek
Wara cwaniakom od stowarzyszeń, niech rejestrują firmy i
konkurują o zlecenia, a nie podszywają się pod społeczną działalność i
zabierają nasze pieniądze.
Wkurzony
To ustawa dla cwaniaków, którzy nie mają już kogo skubać to chcą teraz oskubać stowarzyszenia z
forsy przeznaczonej na dofinansowanie społecznych działań.
Społecznik
To dla tych co zgarniają
większość kasy z dofinansowań, zatrudniają samych siebie, i mają w d…e
zasadę, że działania stowarzyszenia powinny opierać się na zasadzie
społecznych działań ich członków. Oni praktycznie nie mają członków więc chcą teraz zalegalizować swoje spółki,
żeby komuś nie przyszło do głowy ukrócić wszechobecne kanty z przyznawaniem
im większości kasy zamiast rzeczywistym stowarzyszeniom.
Karo
Najpierw kombinowali z ustawą o działalności pożytku
publicznego i o wolontariacie, a jak tam się nie dońca udało to wymyślili
ten projekt. Ciekawe z jakim „partnerami
społecznymi” to konsultowali? Pewnie z tymi samymi, z których pochodzą
tajni eksperci rozpatrujący wnioski o dofinansowania stowarzyszeń.
Iwona
Stowarzyszenie w organizacji ?! Pewnie
po co czekać na rejestrację w sądzie, teraz jak pojawi się jakaś
kasa do wzięcia, będą mogli spotkać się w trzech, uchwalić, że zakładają
stowarzyszenie i jeszcze tego samego dnia zgarnąć dofinansowanie.
Barbara
Dobre, dobre, nie ma co, to już
granda na całego.
Krzysztof
|